„Wiem, że szukacie Jezusa ukrzyżowanego. Nie ma Go tu. Zmartwychwstał! — tak jak zapowiedział.” Mt 28:5-6
Proklamujemy tajemnicę wiary: Chrystus umarł. Chrystus zmartwychwstał. Chrystus przyjdzie znów. Ogłaszamy koniec jednej historii i początek nowej. Każdego roku ten sam radosny okrzyk: „Pan zmartwychwstał”. A jednak każdego roku uświadamiam sobie, że „już” a jeszcze „nie”. Już zwycięstwo Golgoty, ale jeszcze niebo w drodze. Tu na ziemi nasze „Alleluja” zagłuszają krzyki, wojny, nienawiść, strach. Ludzie nadal tracą pracę, chorują, relacje ulegają zniszczeniu, małżeństwa przeżywają kryzysy, dzieci płaczą. Nadal przeżywamy niepokoje.
Każdego roku deklarujemy, Chrystus zmartwychwstał, pozdrawiamy się radosnym „Alleluja”, bo już się dokonało. Deklarujemy pójść dalej, ucząc się Chrystusa i tęskniąc za tym „jeszcze nie”, bo On przyjdzie ponownie jako Zwycięzca. Towarzyszy mi to tajemnicze uczucie „już i jeszcze nie”. Jakie uczucia towarzyszyły tym, którzy do końca towarzyszyli złożeniu ciała Jezusa w grobie? Głuchy odgłos kamienia zamykającego grób, to już – koniec. Jakie wrażenie, gdy grób jest pusty? Już po wszystkim.
Wiara zachwiała się, nadzieja była tak odległa.
Jest więcej hymnów o ukrzyżowaniu niż o Jego zmartwychwstaniu. Co jest ważniejsze? Michał Anioł odwiedzając galerie sztuki malarskiej był głęboko przytłoczony. Spytał: “Dlaczego artyści koncentrują się na Chrystusie umierającym, a tak niewielu pokazuje Chrystusa Zmartwychwstałego, żywego na wieki?”
Jakie zdumienie? On zmartwychwstał, to nie koniec jeszcze. Teraz spotkanie z Nim, nowe życie, oczekiwanie na Nowe Niebo. Nadzieja niewiast była zaledwie tlącym się węgielkiem, ale gdy się objawił Marii Magdalenie rozpalił żar do płomienia. Pobiegła, oznajmiła: „On zmartwychwstał”.
Nie uwierzysz w zmartwychwstanie Jezusa bardziej niż Maria, jeśli ta sama rzecz nie zdarzy się w Tobie.
„Dlaczego płaczesz? Kogo szukasz? Ona natomiast, w przekonaniu, że to ogrodnik, powiedziała: Panie! Jeśli to ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go złożyłeś, a ja Go zabiorę. Mario! — przemówił Jezus. Ona zaś obróciła się i zawołała po hebrajsku: Rabbuni ! co znaczy: Nauczycielu! Nie trzymaj Mnie już — zwrócił się do niej — bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca. Idź raczej do moich braci i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego, do Boga mego i Boga waszego.” Jan 20:15-17
Kogo szukasz? Bez tego pragnienia zmartwychwstanie jest tylko tradycją, kolejnym świętem. Chrystus zmartwychwstał, by spotkać nas na ścieżkach naszego życia i zaprosić do domu Ojca naszego.
Już, ale jeszcze nie. Błogosławiony czas by rozpalić swój żar dla Chrystusa. Tak przemawia do mnie Jego zmartwychwstanie nadziei.