“Wspaniałą koroną jest siwizna, dochodzi się do niej na drodze sprawiedliwości.” Przyp S 16.31
Seniorzy to grupa sióstr i braci, którzy zasługują na to by poświęcić im szczególną uwagę. Są częścią ciała Chrystusa, którym jest Kościół. Zwykle jest to też najstarsza pod względem duchowym część tego ciała, która tworzyła historię danego zboru. Można sobie zadawać pytania jak minęło ileś dziesiątek lat, rozrzewnić się i rozczulić nad przeszłością, ale też pomyśleć jakie jest moje miejsce w tym ciele Chrystusa teraz, gdy osiągnąłem wiek, którego może wielu moich przyjaciół nie doczekało? Co znaczy dla nas ludzi wierzących słowo starość, co mówi Biblia? Musimy stwierdzić, że starość jest naturalnym procesem rozwoju człowieka. Bóg nas takimi stworzył i tak zaplanował nasz rozwój a więc musimy też akceptować naszą starość jako dar Boży. Pan określił czas naszej obecności na ziemi i musimy ją zaakceptować:
“Życie nasze trwa lat siedemdziesiąt, a gdy sił stanie, lat osiemdziesiąt.” /Ps 90.10/
Tylko człowiekowi, który zaufał Bogu nie sprawia większych trudności taka akceptacja. Nie można powiedzieć zdecydowanie, kiedy zaczyna się starość. U każdego proces ten przebiega inaczej, u jednych wcześniej u innych znacznie później. Sędziwość niesie z sobą pewne niedogodności, ma ona swoje pozytywne i negatywne strony.
Pozytywne jest w niej to, że:
1. Dysponujemy dużą ilością wolnego czasu.
2. Nie przeżywamy stresów wynikających z rywalizacji w pracy, nie musimy walczyć o swoją pozycję, bo już ją mamy.
Do negatywów zaliczyć należy:
1. Utratę sprawności fizycznej
2. Poczucie mniejszej wartości – w związku z przejściem na emeryturę.
3. Pogorszenie się warunków ekonomicznych.
4. Zmiana trybu życia.
Jeśli nadzieją pozostaje ziemia, bez oparcia w Bogu, wtedy przeżywa się bardzo boleśnie swoją starość. Biblia jednak daje nam wsparcie i zalecenia jak mamy zachować się w starości, jak pogodnie i z nadzieją przeżyć ją.
1. Unikaj pułapki izolacji. Gdy starzejemy się nie dopuśćmy do tego by wycofać się, zamknąć się w czterech ścianach naszego mieszkania odcinając od ludzi. “Byłem młody i zestarzałem się, a nie widziałem, żeby sprawiedliwy był opuszczony,…” /Ps 37.25/
Niebezpieczeństwo istnieje w tym, że oczekujemy by nas odwiedzano, ale przede wszystkim to starsi mogą odwiedzać: “…niejeden przyjaciel jest bardziej przywiązany niż brat.” /Przyp S 18.24/ Miejcie wielu przyjaciół. Ap. Paweł miał ich tak wielu, że gdy się zestarzał ciągle o nich myślał, troszczył się, zapraszał ich do siebie by im okazać swą przyjaźń, wielu pozdrawiał w listach.
2. Unikaj pułapki bezczynności. Wielu starszych siada w fotelu i bezmyślnie wpatruje się w okno lub drzemie. Wierzącym Bóg dał następujące zalecenia. “Ale ty mów, co odpowiada zdrowej nauce, że starzy mają być trzeźwi, poważni, wstrzemięźliwi, szczerzy w wierze, miłości, cierpliwości; że starsze kobiety mają również zachowywać godną postawę, jak przystoi świętym; że nie mają być skłonne do obmowy, nie nadużywać wina, dawać dobry przykład; niech pouczają młodsze kobiety, żeby miłowały swoich mężów i dzieci, żeby były wstrzemięźliwe, czyste, gospodarne, dobre, mężom swoim uległe, aby Słowu Bożemu ujmy nie przynoszono.” /Tyt 2.1-5/
Twoje życie bracie i siostro może nabrać rumieńców i zmienić się, tak stało się z Ijobem. On przecież był już starcem, a gdy modlił się za przyjaciół Pan zmienił jego życie /Job 42.10/. Pan przywrócił Ijoba do dawnego stanu, gdyż modlił się on za swych przyjaciół. Bezczynność oraz jej kuzynka samotność są wrogami ludzi starszych.
3. Unikaj pułapki rozczulania się nad sobą. Takie myśli mogą nas otoczyć. Diabeł będzie chciał zasiać w nas gorycz byśmy się nad sobą litowali. – Wiele lat służyłem Panu i tak mi teraz źle a inni, a oni, a im jest tak dobrze, nie chorują, nikt się mną nie interesuje, taki, taka jestem biedna, biedny. Proponuję zamiast pielęgnować żal w sercu zacznijcie dawać. Zamiast narzekać, upiecz ciasto, kup kwiaty, napisz kartkę do kogoś kto czeka i idź z tym, a stanie się to twoim kazaniem do innych ludzi.
4. Unikaj pułapki rozpaczy Wielu starszych myśli tak: “Starzeję się. Nic mnie już nie czeka oprócz śmierci… życie się skończyło.” U chrześcijan takiej postawy usprawiedliwić nie można. Musimy patrzeć inaczej. Nie rozpacz, a nadzieja ma być naszą rękojmią. Naszą nadzieją jest rzeczywistość opisana w księdze Objawienia. Chociaż my się zmieniamy i nasze ciało, to jednak Pan jest ciągle ten sam, on nas kocha, jemu ufajcie. Tragedią jest, gdy u schyłku życia słyszy się, że życie było bez sensu. Jeśli nie mam nadziei zbawienia, wtedy za wszelką cenę chcę przedłużyć dni mego życia chociaż o kilka dni. Życzę wszystkim seniorom byście mogli o swoim życiu powiedzieć jak Ijob: “Podtrzymuję moją sprawiedliwość i nie puszczę jej: moje sumienie nie potępia żadnego mojego dnia.”/Ijob 27.6/ Wasza sędziwość jest darem Bożym dla nas młodszych.