“Z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz.” Gen 2.17
Biblia mówi o faktach, które miały miejsce w historii tej ziemi. Wielu ludzi traktuje je jako pobożne opowieści lub pobożne życzenia ludzi religijnych. Niektórzy naukowcy z przymrużeniem oka czytają historię stworzenia zawartą w pierwszym rozdziale Biblii. Wątpliwe jest jednak czy taka postawa jest słuszna. Biblia ciągle jest aktualna i obroniła się chociaż nie jest książką pretendującą do naukowej a jedynie historią zbawienia dla człowieka. Jeśli nauka stawia zarzuty Biblii dotyczące nie naukowości, to tylko dlatego, że nie dysponuje dostatecznym aparatem poznawczym by udowodnić, że Biblia ma rację. Jednak wiedza i możliwości badawcze są coraz większe.
Oto czasopismo “Forum” 51/52 (2006r.) zamieszcza artykuł: “Drogowskaz do raju”. Moglibyśmy powiedzieć, że naukowcy są na tropie Edenu. Dla mnie jest ciągle tylko kwestią czasu potwierdzanie wiarygodności Biblii. Słowo Boże zachęca nas: zdobywaj wiedzę, kształć się, pogłębiaj znajomość Biblii, nabywaj mądrość i miej właściwy dystans. Jeśli archeolodzy ogłosiliby, że odkopali kości Jezusa, komu uwierzysz? Ludzie z nauki zrobili religię, gotowi są oddać swoje życie, klękają przed nią. Cena jaką człowiek zapłacił za swoją wiedzę jest przerażająco wysoka – życie wieczne. “…przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła…” Rzym 5.12
Jakie są konsekwencje ludzkiej działalności? Niektórzy przedstawiają odwróconą historię stworzenia. Oto futurystyczne przewidywania: “Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię. Lecz po wielu milionach lat był człowiek nareszcie dość mądry. Wezmę swoją przyszłość w swoje ręce. Wziął ją i nastało ostatnich siedem dni ziemi. I co z tego wynikło? Obłędne ingerencje w przebieg pogody, radioaktywne opady i odpady, umieranie ryb w ściekach przemysłowych, wyhodowane przez człowieka choroby, wreszcie naciśnięcie na czerwony guzik i kula ziemska pogrążona w ogniu. Szóstego dnia zgasło światło. Popiół i pył zakryły słońce, księżyc i gwiazdy. Siódmego dnia zapanował spokój. Nareszcie. Ziemia była pusta: ciemność była nad chaosem jak upiór, na kształt błędnego ognika. A w piekle opowiadano sobie historię o człowieku, który wziął swoją przyszłość w swoje ręce.”
Stworzono też nowoczesne wyznanie wiary. “Wierzę w człowieka, wszechmogącego, stworzyciela wszystkich dzieł. I w technikę, która wszystkim włada, która poczęła się z ludzkiego ducha, narodziła się z nauki, umęczona pod zacofaniem, zmartwychwstała w naszym czasie, została uznana za najwyższe dobro, tak, że sądzić będziemy narody żywe i umarłe. Wierzę w dobrego ducha w człowieku, w społeczność ludzi dobrej woli, w lepsze życie, wspaniałą przyszłość i w wieczne istnienie materii.”
Niestety jest to tylko sfera marzeń człowieka żyjącego w grzechu. Dyrrenmat powiedział: “Nasza wiedza stała się straszna, nasze badania naukowe niebezpieczne, nasze poznanie zabójcze.” Cena poznania jaką człowiek płaci, a jednak to nie wystarcza człowiekowi i dusza jego podnosi krzyk: “Jak jeleń pragnie wód płynących, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.” Ps.42.2 Dlatego potrzebne było dla tego świata kolejne drzewo.
DRZEWO ZBAWIENIA
“On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli… ” 1 Piotr 2.24 Wszelkie programy poza biblijne, wszelkie ideologie, wcześniej czy później okazują się błędne. Jak długo człowiek jest na tej ziemi, usiłował wyjść z impasu, przeciąć węzeł gordyjski, znaleźć rozwiązanie – niestety bezskutecznie. Rezultaty były widoczne – wojny religijne, szowinizm religijny, upadek moralny. Było tylko jedno rozwiązanie – Bóg dał Swojego Syna jako Zbawiciela. Życie Jezusa kończy się na drzewie, które umownie tylko nazywam “drzewem zbawienia”. Naprawdę zbawienie jest tylko w Jezusie. “Skoro bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez człowieka też przyszło zmartwychwstanie. Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostają ożywieni.” 1 Kor 15.21-22 Na drzewie krzyża zrealizowało się to do czego setki lat dążono – pewność życia wiecznego, usprawiedliwienie i przebaczenie, pokój w Bogu. “Kto słucha Słowa Mego i wierzy temu, który mnie posłał ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł z śmierci do żywota.” Jan 5.24 “…jeśli kto spożywać będzie ten chleb, żyć będzie na wieki: a chleb, który Ja dam, to ciało moje, które Ja oddam za żywot świata.” Jan 6.51
DRZEWO ŻYCIA
“…Zwycięzcy dam spożywać z drzewa żywota, które jest w raju Bożym.” Obj 2.7 Historia pierwszych ludzi w raju zakończyła się dramatycznie. Wypędzeni stali się tułaczami ziemi. Otrzymali warunki do życia, ale życie stało się walką o przetrwanie. Pozostało im żyć pod ciągłą presją tego co utracili – pozostało ciągłe poszukiwanie sensu życia i bytu na tej ziemi. Bóg postawił w raju anioła z mieczem broniąc dostępu do drzewa życia. /Gen.3.24/ Człowiek przychodzi z wieczności i dąży do wieczności, a oto Bóg powiada, w wieczności ponownie będzie dostęp do szczególnego drzewa: “Na środku ulicy jego i na obu brzegach rzeki drzewo żywota, rodzące dwanaście razy, wydające co miesiąc swój owoc, a liście drzewa służą do uzdrawiania narodów.” Obj 22.2 Oto trzy drzewa, które określają egzystencję człowieka, mówią o naszej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości.