“A na miejscu, gdzie go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był złożony.” /Jan 19.41/
Pewna rozmowa brzmiała następująco: – Dlaczego kopiemy rowy? – Aby mieć pieniądze. – Dlaczego trzeba mieć pieniądze? – Aby kupić jedzenie. – Po co kupować jedzenie? – Aby mieć silne mięśnie. – Po co silne mięśnie? – Aby kopać rowy. Czasem może to być podsumowaniem naszego życia. Wstajesz rano do pracy, aby mieć pieniądze, za które kupujesz jedzenie, aby mieć siły do dalszej pracy. Całe życie toczy się w takim zamkniętym kole i tylko jest jena droga ucieczki, ale z tego pędzącego koła nie chcemy wyjść aż do momentu śmierci. Jaki wobec tego ma sens nasze działanie? Życie jednak ma sens i dlatego odwiedźmy trzy ogrody.
EDEN
Panowała w nim wspaniała doskonałość. Gdy Bóg stworzył Eden, to punktem kulminacyjnym tego stworzenia było stworzenie człowieka. Wszystko było doskonałe. W takiej atmosferze nie było śmierci, bo wszystko było stworzone do życia. Jak wspaniale było żyć w takiej atmosferze, ale tylko do czasu. Adam i Ewa poddali w wątpliwość Słowo Boże. Zaczęli być niezadowoleni, chcieli mieć więcej. Ponieważ byli niezadowoleni została stworzona bariera – BOJAŹŃ. Jeśli jesteśmy wobec siebie szczerzy, to gdzieś w głębi naszej duszy jest bo-jaźń, ale tak nie musi być. Jezus przyszedł by tę bojaźń od nas zabrać. Adam i Ewa musieli opuścić ogród, w którym wszystko tak dobrze się zapowiadało.
Historia tego ogrodu kończy się oddzieleniem, wątpliwościami, niewiarą, śmiercią, separacją, brakiem społeczności z Bogiem. Między tą historią a dalszymi losami jest pewna przestrzeń czasu. Biblia opisuje działanie narodu Izraelskiego, aby wyrwać się z tego koła, z separacji. Była tylko jedna droga – śmierć Jezusa Chrystusa. Jezus rozpoczął od dna: urodził się w stajni, miał kontakty z ludźmi marginesu, tam gdzie pojawiał się ból – uzdrawiał, był zawsze sługą, aż doszedł do szczególnego ogrodu.
OGRÓD GETSEMANE
Tam Jezus modlił się za tymi, których umiłował aż do końca. Był tak zatroskany o Ciebie i mnie, że pot Jego był jak krople krwi. Tam przyszedł zdrajca, a jeden z uczniów odciął ucho słudze w obronie Jezusa, ale On nawet na wrogów nie mógł patrzeć gdy byli okaleczeni – uzdrowił go – to był ostatni cud dla indywidualnego człowieka, gdy Jezus był na ziemi. Potem odbył się sąd i ukrzyżowanie. Tyle razy był w świątyni i nauczał ludzi, tyle razy usiłował im pomagać. Tyle razy stał w nowej świątyni – Golgocie – wygłosił tam ostatnie kazanie. Oddał swoje życie na krzyżu i złożono Go w kolejnym ogrodzie:
OGRÓD GROBU
Przyłożono kamień, opieczętowano, mówiąc do widzenia piękna historio o imieniu Jezus. Jednak gdy przyszli do ogrodu ci co miłowali Jezusa znaleźli pusty grób – On zmartwychwstał – ŻYJE. Czy musisz żyć w toczącym się kole? – NIE. Jezus zmarł za każdy Twój grzech, abyś miał pokój w sercu. Golgota jest rozwiązaniem niepokoju twego serca, trudnej sytuacji. Bóg chce byśmy znali pokój Boży, który przewyższa wszelkie zrozumienie. Jest to cała historia miłości Zbawiciela, ona zaczyna się w ogrodzie i kończy w ogrodzie. Masz okazję skorzystać z owoców ogrodu